Záleží nám na vašom súkromí
Pomocou súborov cookie a súvisiacich technológií, ako aj spracovaním vašich údajov môžeme lepšie prispôsobiť zobrazovaný obsah vašim potrebám.Udelením súhlasu s ukladaním informácií na vašom koncovom zariadení alebo s prístupom k informáciám a spracovaním údajov, a to aj v oblasti profilovania, trhu a štatistickej analýzy, budete môcť na stránkach Allegro ešte ľahšie nájsť presne to, čo hľadáte a čo potrebujete.Správcami vašich údajov bude spoločnosť Allegro, ako aj niektorí partneri, s ktorými spolupracujeme.
Jednoduchšie používanie našich stránok, zobrazovanie a meranie personalizovaného obsahu a reklám, vytváranie štatistík a zlepšovanie funkčnosti.Súhlas je dobrovoľný. Môžete ho kedykoľvek odvolať alebo obnoviť v záložke Nastavenia súborov cookie na hlavnej stránke. Odvolanie súhlasu nemá vplyv na zákonnosť spracovania vykonaného pred odvolaním.
zásady používania súborov cookiezásady ochrany osobných údajovOpis
MALTA
przewodnik turystyczny
wydawnictwo: Agencja TD
Najlepiej sprzedający się przewodnik po niezwykłej wyspie, stanowiącej centralny punkt Morza Śródziemnego.
Autor w interesującej formie przedstawił historię, zabytki, zwyczaje, a nawet kuchnię wyspiarzy.
Ponadto szereg informacji praktycznych pozwalających zaplanować wypoczynek na Malcie.
Peter Zralek
MALTA
BISKUP I BEKON ALBO ZAMIAST WSTĘPU
Ambitni autorzy mniej ambitnych książek starają się posiąść czytelnika już w pierwszym zdaniu. To dlatego znajdujemy w nim przesyłkę z częściami ciała ofiary porwania, bądź przez okno wieżowca wypchnięta zostaje naga modelka. Ale jak zacząć taką książkę jak ta? Ten, kto w dzisiejszych czasach pisze przewodnik turystyczny po obcym kraju próbuje za wszelka cenę uczynić go bardziej swojskim. Powód jest prosty. Z foteli ruszyli się już nawet ci, których turystyka nigdy przedtem nie interesowała. Tak naprawdę podróżuje się w odwrotnym celu - by zobaczyć czy przeżyć coś innego.
Wydaje się zresztą, że wielu autorom przewodników turystycznych wcale nie zależy na tym by ich czytelnicy ruszyli z miejsca. Stąd te wszystkie rady co robić, a czego nie, wojskowe plany miast zapobiegające skręceniu w nieodpowiedni zaułek, fotografie rzeczy, które trzeba obejrzeć, odbierające przyjemność ich oglądania i nawet rysunki czy rekonstrukcje jak "to coś kiedyś wyglądało", byle tylko nie nadwerężyć wyobraźni.
Ta książeczka jest napisana z myślą o tych, którym marzą się jeszcze odkrycia. Celowo nie piszę o wszystkim, starając się wspomnieć jednak o większości rzeczy godnych uwagi. Nie pomijam kontrowersji. Wszystkie dane praktyczne niezbędne do organizacji udanej wyprawy zostały zebrane w ostatnim rozdziale książki. Wyspy maltańskie są małe i jednotygodniowy pobyt w zupełności wystarczy na ich zwiedzenie. Dwa tygodnie dają możliwość bliższego studiowania historii czy architektury, chwil, które koniecznie należy przepleść z czasem spędzonym nad morzem (i pływaniem czy nurkowaniem) oraz obowiązkową szklanką wina (lub miejscowego piwa) z widokiem na kolebiące się w porcie łódki.
Dlaczego w ogóle Malta?
Bo dla wielu ludzi (...) Malta powinna być uroczym miejscem (...) pobytu - pisał 13 lutego 1866 roku artysta Edward Lear w liście do pani Waldegrave - bo jest tu duża różnorodność zbytku, zwierząt, minerałów i jarzyn - biskup i córka, groch i karczochy, sztuka filigranowa i w marmurze, barwena, archidiakon, mandarynki, admirałowie i generałowie, wino marsala po 10 pensów butelka, procesje religijne, pudle, pelargonie, bale, bekon, pawiany, książki i Bóg wie co jeszcze.
Kraj to wielkości naszego większego powiatu. W odmęty Śródziemnomorza wrzucone trzy zamieszkane wyspy, z czego na najmniejszej z nich przebywa stale pięć osób i jeden pies. W godle państwowym znajdujemy gałązki oliwki i palmy, dobitne świadectwo położenia kraju na przecięciu szlaków między Wschodem a Zachodem. Śniegu na wyspach nigdy nie widziano, a modlono się tu kiedyś do słońca i dlatego pewnie jest ono teraz codziennie na niebie. Morze wokół wysp ma temperaturę wyższą w styczniu od naszego Bałtyku latem, ale na tym nie kończą się porównania.
Wystarczy bowiem polską flagę odwrócić na bok i od biedy będziemy mieli maltańską. Od biedy, ponieważ zabraknie małego krzyża w lewym górnym rogu. Krzyż jest ważny, dla większości z nas coś znaczy i naród nasz zawsze cenił odwagę. Ten mały krzyż w kącie maltańskiego sztandaru jest Orderem Jerzego, brytyjskiego króla, nadanym za męstwo wyspiarzy w czasie II wojny światowej. Maltańczycy często mówią o Drugim Wielkim Oblężeniu, kiedy na archipelag spadały tysiące ton bomb w trakcie nalotów włosko-niemieckich. Pierwsze Wielkie Oblężenie ma pewien związek z naszym krajem. Polska w wiekach średnich była na wschodzie przedmurzem chrześcijaństwa (Fidei propugnaculum), a w szerszym pojęciu stanowiła granicę dla pewnego spojrzenia na świat, które nam, mieszkańcom tego kontynentu, jest wspólne od czasów starożytnych Greków. Malta pełniła tę rolę na południu Europy. Śmiali, odporni, o krótkich nogach i baryłkowatej klatce piersiowej (historyk Ernle Bradford) bili się Maltańczycy nie gorzej od naszych husarzy. W bitwie morskiej przeciwko Turkom pod Lepanto pchali się by być na czele szturmu. W trakcie Wielkiego Oblężenia roku 1565, ciężko ranni rycerze kazali wnosić się na krzesłach na mury i stamtąd siekali mieczami nacierających Osmanów. (...) niemożliwym było być bardziej odważnym - napisał hiszpański najemnik Balbi. Po zwycięstwie pod Wiedniem, kawalerowie maltańscy weszli do sojuszu austriacko-polsko-weneckiego przeciwko sułtanowi tureckiemu, wysyłając galery z tysiącem woja do odbicia Morei.
Malta była kiedyś kolonią brytyjską i od tych czasów prowadzi się na wyspie pojazdy lewą stroną drogi. Najlepszym środkiem poruszania się po kraju są lokalne autobusy. Początkowo miały one różne kolory, w zależności od miejsca gdzie jechały. Np. autobus do Mellieha był biały z błękitnym pasem, do Hamrun jechały autokary o barwie karmazynowej, w rejon Cotonery dojeżdżało się samochodem seledynowym. Z czasem wszystkie zaczęto malować na zielono (nim przemalowano je na dzisiejszy żółtawy). Wydaje mi się, że było to związane z kolorem nadziei. Bo czyż nie śpiewają niezamężne dziewczęta Malty w hymnie do św. Heleny:
Pozwól mi we śnie ujrzeć me szczęście
I nie ma ono być czerwone
nie białe
a zielone?
- Autor: Peter Zralek
- Producent/Wydawnictwo: TD
- Rok wydania: 2004
- Kod kreskowy: 9788388859144
- Język: polski
- Ilość stron: 144 + 12 kolor
- Wymiary: B6
- Okładka / oprawa: miękka
- Numer wydania: 2
Kupujete s Allegro Protect. Všetky nákupy s vrátením peňazí do 48 h. Zobraziť podrobnosti
Niektoré texty boli preložené automaticky. Dajte nám vedieť, ak ste si všimli jazykovú chybu.
Prezeráte si ponuky produktu Malta przewodnik Peter Zlarek. Vidíte ponuku iného produktu? Nahláste nám to